Dziś pod wieczór - popadało, pogrzmiało.
Burzę się wcześnie.
Coraz wcześniej.
Wyciągam rower.
Parę dni temu wpadła B.
Zwykle jest zabiegana i zakręcona.
Ciężko się z nią umówić, spotkać.
Z pewną A. wybieram się na rowery.
Decyzja o przejażdżce była spontaniczna.
Ale jedziemy - o wiele dalej niż planowałyśmy.
Pewna E. ma mnóstwo problemów rodzinnych.
Jest niereformowalna jeśli chodzi o sposób myślenia.
Mogłaby coś zmienić tylko musiałaby zacząć od siebie.
W końcu nadrobiłam zaległości książkowe.