niedziela, 27 października 2019

O poranku.

Nie cierpię zmian czasu - z letniego na zimowy i odwrotnie.
Moim zdaniem takie zmiany nie dają nic sensownego.
Źle i mało śpię, przez te zmiany - jeszcze gorzej.
Zwłaszcza wtedy gdy budzę ok. 4.00 rano.

Wczoraj po południu wybrałam się na wymianę książek.
Spotkałam się tam z pewną S., nie umawiałyśmy się na godzinę ani w ogóle.
To przypadek, choć obie spotykamy się na tej wymianie, choć lubimy różne książki.
S. szuka kryminałów i książek dla małej córki, mnie wciągają reportaże i książki podróżnicze.

Do obejrzenia - "Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek".

poniedziałek, 21 października 2019

Mgliste zagubienie.

Ostatni tydzień był męczący.
Przede wszystkim - wyczerpujący psychicznie.
Coraz częściej myślę o choćby małych wakacjach.

Chwilami jestem coraz bardziej zmęczona innymi ludźmi.
Niestety, przyczynia się do tego kilka konkretnych osób.
Problemy niektórych osób wydają mi się przytłaczające.
Szkoda, że te osoby wylewają z siebie swoje sprawy.
A wystarczyłoby zająć się sobą, przestać tyle mówić.

Patrząc na dzisiejszą, poranną mgłę miałam ochotę się w niej zagubić.

piątek, 11 października 2019

Literacko.


Powieści Tokarczuk nie są lekkie, łatwe ani przyjemne.
Tokarczuk nie równa się sentymentalne romansidło ani komedyjka romantyczna.
Za romansidło czy komedyjkę raczej nie dostaje się literackiej Nagrody Nobla.
Nawet jeśli ktoś kojarzy nazwisko Tokarczuk – to ile osób wysiliło się by przeczytać choćby 1 jej książkę?
I mam poczucie, że literacki Nobel jest przyćmiony przez nasze śmieszno – straszne wybory parlamentarne.

poniedziałek, 7 października 2019

Przedzieranie się przez drobiazgi.

"Mówienie tak bardzo przeszkadza w myśleniu”.
[„Opowiadania z Doliny Muminków”]

Przeziębienie wciąż trzyma.
Kaszlę i kaszlę – nie mogę przestać.

Jestem zmęczona drobiazgami.
Nazbierało się tych drobnostek.
Nie da się ich ominąć, nie widzieć.
Muszę się przez nie „przedrzeć”.

Pewna G. jest nie do zniesienia, mówi za dużo, za głośno.
Nerwowa, kłótliwa, z nieopanowanymi wybuchami gniewu.
Jest osobą z którą ciężko spokojnie rozmawiać, współpracować.
Czy tylko skakać wokół niej na palcach w zależności od nie – humoru?
Czy wreszcie nakrzyczeć  na nią żeby nie doprowadzała ludzi do nerwicy?

Dla spokoju i oczyszczenia myśli – wyprowadzam się na długie spacery.

Do podczytywania: Michael O’Brien – „Opowieść ojca”.
Książka, która wymagania skupienia, zagłębienia się przy czytaniu.
Czy objętość może przerazić? – książka ma "jedynie" 1060 stron.