Nie cierpię zmian czasu - z letniego na zimowy i odwrotnie.
Moim zdaniem takie zmiany nie dają nic sensownego.
Źle i mało śpię, przez te zmiany - jeszcze gorzej.
Zwłaszcza wtedy gdy budzę ok. 4.00 rano.
Wczoraj po południu wybrałam się na wymianę książek.
Spotkałam się tam z pewną S., nie umawiałyśmy się na godzinę ani w ogóle.
To przypadek, choć obie spotykamy się na tej wymianie, choć lubimy różne książki.
S. szuka kryminałów i książek dla małej córki, mnie wciągają reportaże i książki podróżnicze.
Do obejrzenia - "Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz