czwartek, 27 lutego 2020

Balansowanie na granicy.

Czuję się przytłoczona czyimiś sprawami, problemami.
W tym tygodniu nasłuchałam się zbyt wielu ponurych historii.
Mam wrażenie, że to czasem jest to balansowanie cienkiej na granicy.
Jak wysłuchać kogoś a jednocześnie nie dać się wciągnąć w czyjeś problemy?
Jak nie przeżywać, aż za bardzo czyichś problemów chcąc komuś pomóc, doradzić?
Gorzej, gdy do tego wszystkiego jakaś osoba zachowuje się jak wampir emocjonalny.

wtorek, 18 lutego 2020

Oderwanie się od rzeczywistości.

Kilka ostatnich dni było intensywnych.
Ale takich intensywnych - pozytywnie.
Trochę innych niż zwykle, niż co dzień.
Trochę oderwałam się od rzeczywistości.
Udało mi się załatwić to co zaplanowałam.
Ale i znalazłam czas żeby zwolnić tempo.

Wybrałam się wczoraj do Kinoteki na "Judy".
Smutny film o wyrzeczeniach, cieniach wielkiej sławy i kariery.
Wychodząc z sali kinowej widziałam sporo zapłakanych osób.
I chyba Renee Zellweger wreszcie trafiła na idealną rolę dla siebie.

sobota, 8 lutego 2020

Zmęczenie.

Czuję się wyjątkowo zmęczona tym tygodniem.

W poniedziałkowy wieczór odbieram ze stacji PKP J. i W.
Zatrzymują się na nocleg, opowiadają o swoim wyjeździe.
Interesują ich tylko złote klatki, drogie wyjazdy all inclusive.
J. i W. uparcie, wciąż, jeżdżą w te same, znane już  miejsca.
Wrócili z kolejnego wyjazdu na Wyspy Kanaryjskie.

W środę po południu, na kilka godzin, przyjechała B.
Udało jej się wyrwać z domu, spokojnie posiedzieć i porozmawiać.
B. ma mocno schorowanego syna, który wysysa energię z całej ich rodziny.
Sytuacja jest zapętlona a oni nie przyjmują do wiadomości, że będzie gorzej a nie lepiej.

W czwartek wpada T. skonfigurować laptop.
Schodzi się długo, T. kończy wszystko dopiero po 23.00.

Problemy ze zdrowiem M. - są niekończące.
To przygnębiające, że jest z nią coraz gorzej.

Nieróbstwo pewnej D. przechodzi wszelkie granice.
Zastanawiam się jak D. potrafi aż tak niczym się nie przejmować.

Powolutku wygrzebuję się z przeziębienia.
Zatoki, w końcu, przestają męczyć [a przynajmniej - póki co].

Ostatnio czytam sporo książek - reportaży.
Beletrystyka coraz bardziej mnie męczy, irytuje.