niedziela, 28 października 2018

Wymiana książek.

Wczoraj po południu wybrałam się na wymianę książek.
Takie wymiany zawsze napawają mnie optymizmem, miło zaskakują.
Sporo ludzi, którzy wiedzą po co przychodzą, są tym zainteresowani.
I jak tu wierzyć ponurym wizjom, że czytelnictwo w Polsce umiera?

Przypadkiem spotkałam się z pewną S. na tej wymianie książek.
S. jest rozsądną, przemiłą osobą i szkoda, że widują się z nią przelotnie.
To jedna z tych osób w towarzystwie których chce się przebywać.

niedziela, 21 października 2018

Jestem?

Kilka ostatnich dni - zbyt mglistych, zbyt sennie niewyraźnych.
A dzisiejsze słońce skłaniało żeby wyciągnąć rower i jechać daleko przed siebie.
Jechałam lasem wciąż zachwycając się mieniącymi się w słońcu jesiennymi liśćmi.

Wczoraj - porządki na cmentarzu w R. bo w kolejnych dniach, przed Wszystkimi Świętymi nie będzie czasu ani możliwości.
Idąc alejką zatrzymałam się przy jednym z nagrobków, moją uwagę przykuło kolorowe zdjęcie młodej, pięknej kobiety.
Zmarła parę miesięcy temu, miała 30 lat, zauważyłam kwiatek z chorągiewką z napisem ZNP [niedawno był Dzień Nauczyciela].
Zaczęłam się zastanawiać - kim była, co robiła, co jej się przydarzyło (z jaką chorobą musiała się mierzyć i czy się z tym pogodziła?).
To nieco ... absurdalne? dziwne? - wróciłam do domu i nie mogłam się powstrzymać, w Google wpisałam jej imię i nazwisko, miejscowość R.
Była polonistką w jednej z okolicznych podstawówek.
I była tak ładna, że powinna zeżreć mnie zazdrość.
No właśnie - ta dziewczyna ... była. Już nie jest.
A ja wciąż ... jestem?

Więcej czytam [zwłaszcza gdy nie mogę spać], trochę porządkuję notatki.

sobota, 13 października 2018

Małe przyjemności.

Dzisiaj - dzień małych przyjemności.
Wystarczy niewiele - by było inaczej niż zwykle.
Drobiazgi, czasem mała rzecz - a może ucieszyć.

Korzystam z wciąż dobrej pogody.
Po południu wyciągam rower, jadę nową trasą.

Obejrzałam w Internecie film "Igielnik".
W pierwszej chwili - film bajkowy, odrealniony.
Później, coraz bardziej i bardziej - film smutny.
Film o rozpadzie rodziny, o trudnych relacjach.

Do zaczytywania się: Anna Kamińska - "Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz".

czwartek, 4 października 2018

Zaskakujący optymizm.

W ostatnich dniach nie opuszczał mnie paskudny, przygnębiający nastrój.
Jakimś zaskoczeniem był dla mnie ten mój dzisiejszy niespodziewany optymizm.
Byłam aż zaskoczona - jak to możliwe, że mogę mieć jeszcze dobry, lekki humor.
Czy naprawdę umiem się jeszcze śmiać? (a przecież uśmiałam się dziś z drobnostek).
Albo czymkolwiek zachwycić? (co udało mi się podczas popołudniowego spaceru).

Wciąż się zastanawiam jak poradzić sobie z pewną G., która ma okropny charakter.
Jak poradzić sobie z emocjonalnym wampirem (G. jest wyjątkowo trudnym przypadkiem).

Zabrałam się za lekturę "Świata Zofii" Josteina Gaardera.
Książkę po raz pierwszy przeczytałam będąc nastolatką.
Obecnie czytam książkę z zupełnie innej, nowej perspektywy.
Czuję się niemal tak jakbym czytała ją po raz pierwszy.