Kilka dni nad morzem.
Nowe miejsce, zmiana klimatu.
Nowe widoki, nowe smaki.
Nowe miejsce, zmiana klimatu.
Nowe widoki, nowe smaki.
Odkrywam herbaciarnie.
Zwiedzam, oglądam.
Wspinam się na latarnie morskie.
Nie dla mnie stargany z tandetą.
Nad morzem wstaję o 5.00 rano.
Dni zaczynam od porannego spaceru na plaży.
Mijam innych porannych spacerowiczów, biegaczy.
Gdy wracam z plaży - niektórzy może dopiero się budzą.
Tłumy ludzi przychodzą na zachody słońca - ja wolę wschody.