sobota, 6 czerwca 2020

Sentymenty i absurdy.

Czerwiec zachwyca rozkwitającym jaśminem.

Do podczytywania: Mariusz Szczygieł - "Nie ma".

TVP KULTURA wczoraj miło zaskoczyła mnie biograficznym filmem "Maudie" o malarce Maud Lewis.
W Internecie natknęłam się na "Wysoką dziewczynę" [smutny, wyczerpujący film o przyjaciółkach z Leningradu tuż po II wojnie światowej].

Przed południem wybrałam się dziś do P.
Za każdym razem gdy stamtąd wracam mam wrażenie, że miasto marnieje, nie rozwija się tak jak mogłoby.
Zupełnie jakby władzom nie zależało na niczym innym oprócz ściągania dużych sieci marketów.
A ja wciąż mam sentyment do niektórych zakątków i uliczek w tym mieście.

Żeby nie było zbyt miło męczyły mnie ostatnio problemy z ciśnieniem.
To zadziwiające i niezrozumiałe co dzieje się ze służbą zdrowia [bo dzieje się dziwnie i źle].
Ludzie mogą kłębić się w sklepach, przesiadywać w kawiarniach i nikomu to zbytnio nie przeszkadza.
Gdy potrzeba dostać się do lekarza można porozmawiać z nim przez telefon a zasady w przychodni sięgają absurdów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz