Sierpień zaczął się nagle, niespodziewanie.
Głową i duchem zostałam jeszcze w lipcu.
Ostatnie dni minęły spokojnie, niemal idyllicznie.
Aż bałam się tego
poczucia - jest za spokojnie, za pięknie.
A może nie powinnam się tego bać, nie
wpadać w czarnowidztwo?
Pewna K. - zaskakiwała mnie dość pozytywnie.
Dziś
jeszcze spotkanie z inną K.
Pewna E. jest miła, pomocna ale z drugiej strony
jest nieco natrętna.
E. jest nieprzewidywalna, nieco męczy i przytłacza jej
gadatliwość.
Czasem zastanawiam się czy jej entuzjazm kiedykolwiek się
wyczerpuje.
Gdy okaże się jej zainteresowanie bez końca będzie dzwonić, pisać
sms.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz