Wieczorny spacer.
Robi się chłodno, nieco wietrznie.
Wszystko w niewyraźnym świetle latarni.
Szuram nogami w suchych, opadniętych liściach.
Zaglądam przelotnie w rozświetlone okna domów.
Robi się chłodno, nieco wietrznie.
Wszystko w niewyraźnym świetle latarni.
Szuram nogami w suchych, opadniętych liściach.
Zaglądam przelotnie w rozświetlone okna domów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz