środa, 22 stycznia 2025

Przemykanie.

Dni zamieniają się w tygodnie.
Dni przemykają zbyt szybko.

Styczeń to porządki.
Nadrabianie zaległości.
Drobne zmiany małymi kroczkami.

Czasem bywam daleka od optymizmu.
Ale bywa spokojnie a to już "coś".

Wstaję wcześnie.
Zwykle wcześniej niż inni.
Rankami mam najwięcej energii.

Na przystanku autobusowym podsłuchuję rozmowy.
To grupka ludzi, którzy pracują w pobliskim urzędzie.

Do podczytywania: Jan Mencwel - "Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta".

środa, 1 stycznia 2025

Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka ...

Stanisław Barańczak - "Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka"

Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka,
której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu;
jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby
nie było przykro podnieść się i odejść;
jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce,
jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci,
jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć,
kiedy nadejdzie czas następnej przeprowadzki
na inną ulicę, kontynent, etap dziejowy 
lub świat:
kto ci powiedział, że wolno ci się przyzwyczajać?
kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie
czuł się jak u siebie w domu?

W ostatnich dniach słyszałam mnóstwo życzeń noworocznych.
Ludzie życzyli sobie szczęścia, zdrowia, spokoju.
To takie wygodne, chcemy to co przewidywalne. 

Wiersz Barańczaka to takie nieprzyjemne "kujnięcie" w strefę komfortu.