Dni zamieniają się w tygodnie.
Dni przemykają zbyt szybko.
Dni przemykają zbyt szybko.
Styczeń to porządki.
Nadrabianie zaległości.
Drobne zmiany małymi kroczkami.
Czasem bywam daleka od optymizmu.
Ale bywa spokojnie a to już "coś".
Wstaję wcześnie.
Zwykle wcześniej niż inni.
Rankami mam najwięcej energii.
Na przystanku autobusowym podsłuchuję rozmowy.
To grupka ludzi, którzy pracują w pobliskim urzędzie.
Do podczytywania: Jan Mencwel - "Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz