W zeszłym tygodniu wybrałam się do kina na "Marię Callas".
Przy kasie biletowej spotkałam dawno niewidziane B. i K.
Gdyby nie K. to nie rozpoznałabym B. - bardzo się zmieniła.
B. nie usiłuje się odmładzać i nie udaje, że czas nie mija.
Przyglądam się czasem niektórym kobietom z toną tapety na twarzy.
Wieczorem wszystko zmywają i czy widzą w lustrze kogoś innego?
Wiele kobiet nie wyobraża sobie wyjść z domu bez makijażu. Zawsze bardzo im współczuję. Podobał Ci się film? Słyszałam różne opinie i jestem ciekawa Twojego zdania.
OdpowiedzUsuń