niedziela, 27 stycznia 2019

Wychodzenie "na prostą".

Kilka ostatnich dni męczyłam się z bólem zatok.
Dopiero teraz, wreszcie, wychodzę na "prostą".

To był dobry moment żeby nieco "zwolnić" - wciąż się uczę odpuszczać część spraw.
Może z pozoru zajmuję się drobnostkami ale nazbierało się nieco tych drobnych - istotnych rzeczy.

No i nieco małych przyjemności.
Trochę uporządkowałam notatki.
Czytam [mam kilka zaległych książek].
Wyciągnęłam z piwnicy ulubione porto.
Dziś rano wybrałam się na dłuższy spacer [czapka - obowiązkowo].

Z pewną A. nie możemy się nadziwić: G. nie umie przestać się wściekać.

Zastanawiam się jak "oduczyć" pewne G. i D. słuchania okropnej stacji radiowej.
Prowadzący audycje dziennikarze, puszczana muzyka - prezentują sobą żenujący poziom.
Wiem, że o gustach się nie dyskutuje tylko czemu dręczą innych najgorszym koszmarkiem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz