Przemykają i umykają mi grudniowe dni.
Mimo wszystko - staram się łapać drobnostki.
Jakaś przelotna rozmowa, zasłyszany skrawek czyjejś historii.
Czasem coś notuję, czasem zapamiętuję to co intrygujące.
Jak spróbować opisać, zebrać właśnie te drobnostki?
Nie mogę pozbyć się z myśli A., mojej prababki.
Obchodziłaby dziś swoje 128 urodziny.
[Ale przecież nikt nie żyje tak długo].
A prababka zmarła na serce w 1947.
Zostało po niej kilka zdjęć i skrawki opowieści.
Miała 4 córki, 2 mężów [drugi był młodszy od niej].
I jak na tamte czasy - była bardzo przedsiębiorcza.
Do podczytywania: książki - reportaże Mariusza Szczygła.
O jak miło, że Twoja Prababcia chodzi Ci po głowie! Nieoczekiwane odwiedziny z przeszłości? :-)
OdpowiedzUsuńChyba tak :)
OdpowiedzUsuń