Póki co, sierpień okazał się pogodny, słoneczny.
I tylko jarzębina, co kojarzy mi się z jesienią, jest coraz czerwieńsza.
Jest też powolnie, spokojnie.
Korzystam z tej powolności.
Nawet J. pokazuje swoją ludzką twarz.
Nadrabiam zaległości książkowo - filmowe.
W miarę możliwości wyciągam rower.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz