niedziela, 10 lutego 2019

Odpoczynek.

To jeden z tych dni, które kuszą żeby iść na długi spacer.
I niby jak tu uwierzyć, że nie ma jeszcze połowy lutego a zima może wrócić?
Cieplej, słonecznie, ptaki wariują, niebo tak mocno niebieskie, że aż razi w oczy.
Nie mnie jedną wyciągnęła na powietrze aura przedwiośnia - mijam spacerowiczów, biegaczy, rowerzystów.
W czasie spaceru - błądzę myślami, bez niekończącego skupiania się na planach i sprawach kolejnych dni.
I choć staram się codziennie wyprowadzać się na spacer - wciąż mam wrażenie, że to za krótko, za mało.

Patrząc na pewną J. - zawsze mam poczucie, że ona nie umie odpoczywać.
Chciałaby być wszędzie, zrobić wszystko - łapie się za 100 rzeczy jednocześnie.
Denerwuje się, bo trudno uniknąć nerwów, gdy nie udaje się zrobić wszystkiego na raz a tylko ona zrobi wszystko idealnie.
J., czasem, niby w żartach i czarnym humorze, powtarza, że nie będzie miała czasu umrzeć, że będzie żyć 200 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz