czwartek, 17 lutego 2022

Przelotnie i ciekawsko.

K. zmarł wczoraj.
[Co, niestety, było do przewidzenia].

Spaceruję popołudniami.
To moment gdy ludzie zapalają światło.
Nie wszyscy zasłaniają okna, świadomie lub nie.
Spacerując, zaglądam przelotnie, ciekawsko, w te rozświetlone okna.

Kilka dni temu, gdy jechałam rano samochodem, na jezdnię wyskoczyła sarna.
To spokojna okolica - rzadka zabudowa, sporo lasów, pól.
Sarna leciała na oślep, dzieliło nas kilka metrów.
Gdybym nie hamowała - źle by się to skończyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz