Luty okazał się mdły, nijaki.
Luty przemknął bardzo szybko.
Za chwilę marzec kuszący przedwiośniem.
Słońcem, które świeci coraz cieplej, inaczej.
Marzec brzmi optymistyczniej niż luty.
Byłam w kinie na "IO" Skolimowskiego.
Trochę dziwny film z perspektywy zwierzęcia.
Trochę niespodziewanie, parę dni temu, na parę godzin, wpadła B.
B. wpada rzadko, gdy ma wolną chwilę, gorszy nastrój lub chce odpocząć od rodziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz