Ostatnio oszałamiająco kwitły, a jeszcze mocniej pachniały, bzy i konwalie.
Pewna E. od kilku dni chodzi zgryziona, zamartwia się swoimi sprawami.
E. nie opowiada o swoich sprawach publicznie, każdej napotkanej osobie.
Pewna E. od kilku dni chodzi zgryziona, zamartwia się swoimi sprawami.
E. nie opowiada o swoich sprawach publicznie, każdej napotkanej osobie.
A gdy patrzę na J. - ona zachowuje się zupełnie inaczej.
J. swoje frustracje "wylewa" na zewnątrz przez złośliwe docinki.
Łapię się na myśli. że wiele znanych mi osób, choćby z pracy, coś "gryzie".
Pozornie wszystko wydaje się w porządku przy przelotnej, powierzchownej rozmowie, szybkim uśmiechu.
Inne sprawy "ujawniają " się to dopiero przy bliższej rozmowie, w mniejszym gronie, gdy okaże się zainteresowanie.
Do podczytywania: "Ile z gór tych złota" C Pam Zhang.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz