czwartek, 31 lipca 2025

niedziela, 29 czerwca 2025

Za szybko, za inytensywnie.

Czerwiec minął za szybko, za intensywnie.
Ostatnio czułam się coraz bardziej wyczerpana, zabiegana.

Dopiero teraz zaczynam odpoczywać, nadrabiać zaległości.

Kupiłam wczoraj, na małym targowisku, bukiecik frezji.
Bardzo dawno nie widziałam nigdzie tych kwiatów.
Uwielbiam frezje - są kolorowe, pięknie pachną.

Dowiedziałam się, że pewna E. ma poważne problemy ze zdrowiem.
Nie mam pojęcia jak udało się jej się przetrwać operacje, leczenie.

piątek, 30 maja 2025

Czas dla siebie.

Wiosną, latem budzę się wcześnie, zgodnie z rytmem wschodu słońca.
Rano jest cicho, spokojnie, mam czas dla siebie, na zebranie myśli, nadrobienie zaległości.
Latem lubię poranne spacery czy przejażdżki rowerem gdy jest jeszcze przyjemnie chłodno.
Zwykle łatwiej mi było wstać np. o 4.30 niż nie spać całą noc i położyć się o 4.30.

Ostatnie półtora miesiąca jest bardzo zabiegane, wymagało przeorganizowania pewnych spraw.
Chwilami, gdy czuję się wyjątkowo zmęczona mam ochotę zniknąć, wyjechać daleko na kilka dni.

Kilka dni temu udało mi się wybrać na film "Sanatorium pod klepsydrą według braci Quay".
Film jest specyficzny wizualnie ale był dla mnie ciekawostką, czymś innym niż większość filmów.
Po filmie jeszcze spotkanie z kostiumografką - Dorotą Roqueplo [zajmującą się m. in. "Sanatorium ..."].

Trochę wcześniej - koncert Ani Dąbrowskiej, choć aż tak nie przepadam za piosenkarką - było klimatycznie.

W jeden z majowych weekendów - spotkanie z dawno nie widzianą rodziną.
Miło, rodzinnie ale z góry wiem też co kto powie, jak się zachowa, co zrobi.

Jeszcze chwila i zacznie się cisza wyborcza - szkoda, że nie może trwać cały rok.
Jestem zmęczona słuchaniem o językowym błotku jakim obrzucają się politycy.

środa, 14 maja 2025

Bzy i konwalie.

Ostatnio oszałamiająco kwitły, a jeszcze mocniej pachniały, bzy i konwalie.
 
Pewna E. od kilku dni chodzi zgryziona, zamartwia się swoimi sprawami.
E. nie opowiada o swoich sprawach publicznie, każdej napotkanej osobie.

A gdy patrzę na J. - ona zachowuje się zupełnie inaczej.
J. swoje frustracje "wylewa" na zewnątrz przez złośliwe docinki.

Łapię się na myśli. że wiele znanych mi osób, choćby z pracy, coś "gryzie".
Pozornie wszystko wydaje się w porządku przy przelotnej, powierzchownej rozmowie, szybkim uśmiechu.
Inne sprawy "ujawniają " się to dopiero przy bliższej rozmowie, w mniejszym gronie, gdy okaże się zainteresowanie.

Do podczytywania: "Ile z gór tych złota" C Pam Zhang.

wtorek, 29 kwietnia 2025

Tatuaże.

Robi się coraz cieplej, wiosennej więc ludzie coraz lżej się ubierają.
To właśnie wiosną, latem najbardziej widać jak wiele osób ma na ciele tatuaże.
Może dlatego, że nie jestem entuzjastką tatuaży [żadnego nie mam] tak mnie razi?
I coraz bardziej dziwię się, że ludzie robią sobie często grafomańskie, krzykliwe tatuaże.
I nie ważne, że jeden wytatuowany wzór nijak nie pasuje do kolejnego wzoru obok?

Rozmawiałam w zeszłym tygodniu z pewną J., księgową w budżetowej placówce.
J. jest około 40 - stki i ma mnóstwo tatuaży na rękach - dziwnych wzorków, napisów, znaczków.
Przyglądając się jej tatuażom próbowałam znaleźć w tym kolorowym bałaganie myśl przewodnią.
Nie znalazłam ale może się nie znam.

wtorek, 15 kwietnia 2025

Umknęło mi.

Umknęło mi pół kwietnia.
Na codziennym zabieganiu.
Na drobiazgach i porządkach.

I choć wstaję wcześnie wciąż brak mi czasu.
Pomimo odpuszczania pewnych spraw.
Pomimo wyłuskiwania tego co istotne.

Praca wyczerpuje - bardziej emocjonalnie niż fizycznie.
Wniosek? Zmienić pracę? Przestać się przejmować, angażować?

poniedziałek, 31 marca 2025

Zbyt zabiegane.

Niektóre dni w pracy są zbyt zabiegane.
Łapię się czasem na myśli: "Kiedy minęło pół dnia?".

Codziennie wyprowadzam się na spacery.
Coraz częściej wyciągam rower.
Wtedy odpoczywa mi umysł.

Do podczytywania: M. Bułhakow - "Mistrz i Małgorzata".