sobota, 23 lipca 2016

Skrawki.

E. znów się przeziębiła.
Kicha, kaszle, przestaje mówić.
Jej torba z lekami wciąż pęczniała.
I co najgorsze - E. rozsiewa zarazki.
I tylko udaje, że nic się nie dzieje.

No i jest jeszcze B.
B. jest miła, strasznie miła.
B. może wykończyć "byciem miłą".
W pewnym momencie chce się od niej uciekać.
Jest jest taki rzep, który nie chce się oderwać.

Przemykam szybko pomiędzy blokami.
Czasem słyszę skrawki czyichś rozmów - kilka słów, zdań.
To tylko głosy dochodzące z balkonów, uchylonych okien.
Nie mam pojęcia kim są ci ludzie, nawet ich nie widzę.

Któregoś poranka widzę panią spacerującą ze swoim psem.
Pani ciągle ogląda się na swojego pupila, który ma zdjętą smycz.
Jamnik jest całkiem tłuściutki i ma minę: "Nie chcę spacerować, muszę odpocząć".
Gdy podbiega wreszcie za swoją panią cały się trzęsie a uszy wachlują mu na wszystkie strony.

Ostatnio męczą mnie bóle głowy.
Zwykle, bez końca, czają się gdzieś w tle.
Gdzie jest granica między bólem głowy a migreną?

Do czytania: Alain de Botton - "Sztuka podróżowania".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz