niedziela, 5 marca 2017

Lekki optymizm.

Marzec zaczął się gradem i burzowym pomrukiwaniem.
Mimo wszystko marzec napawa mnie lekkim optymizmem.

Wyjątkowo lubię rześkie, marcowe poranki.

Wczoraj wyciągnęłam rower ze strychu.
Wyciągnęłam rower i mknę przed siebie.
Trochę wieje ale nie przeszkadza mi to.
Jadę wzdłuż lasu, ptaki się przekrzykują.
Niebo takie niebieskie aż prawie razi w oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz