poniedziałek, 5 czerwca 2017

... całkiem nudno ...

W. i K. wrócili z tygodniowego wyjazdu na Majorkę.
Z nieukrywanym samozadowoleniem opowiadali o pobycie.
Słońce. Plaża. Basen. Animatorzy. Wycieczka fakultatywna.
Wciąż lody z zimnym napojem i ogromny wybór jedzenia na obiad.
W. i K. nie ukrywają - chcą komfortu, luksusu i opieki rezydenta na 100%.
Mają być ładne widoczki, miękkie ręczniki, jest wygodnie i ... całkiem nudno.
Zwłaszcza gdy jest się więźniem drogiego hotelu gdzie nie trzeba myśleć.

2 komentarze:

  1. Och, nie cierpię all inclusive! To jest tak sztuczne, że aż zęby bolą :-) Co roku wkurzają mnie reklamy tych wszystkich widoczków, palm i białego piaseczku - zawsze zastanawiam się czy naprawdę dla wszystkich ludzi to jest synonim dobrego wypoczynku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojęcia co ludzie widzą w all incusive. Taki wygodnicki wyjazd zwalnia z myślenia. To godzenie się na ładne widoczki, odpychanie się od siebie jak naprawdę wygląda dane miejsce.

    OdpowiedzUsuń