sobota, 17 marca 2018

Przereklamowanie.

W zeszłym tygodniu [nareszcie!] wyciągnęłam ze strychu rower.

Wczoraj wieczorem wybrałam się do Teatru Roma na "Pilotów".
Niby wszystko pięknie, efektownie ale mam mieszanie uczucia.
Z jednej strony - przedstawienie można nazwać efektownym.
Z drugiej strony - czułam się nieco już przytłoczona animacjami.
Teatr Roma wyrobił sobie "markę" tworzenia porządnych musicali.
I może dlatego trochę strach powiedzieć, że coś jest przereklamowane?

Odwiedziłam wczoraj, trochę przy okazji, przelotnie, rodzinę S.
Z jednej strony było miło, z drugiej - oni ze wszystkim się "kryją".
Cokolwiek by się nie działo - dorabiają ideologię, lepszą wersję.

Stosik z książkami - zamiast maleć nieustannie rośnie.
I wciąż sama zadaję sobie pytanie: "Co najpierw przeczytać?".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz