niedziela, 31 marca 2019

Wybór ... oglądania.

Forsycje aż "rwą" się do kwitnienia.
Pączki pękają coraz bardziej się zażółcając.

Obejrzałam w Internecie film "Powrót Bena".
Film prosty, ale i przenikliwy, smutny, o relacjach rodzica z uzależnionym - niemal dorosłym dzieckiem.
I choć uwielbiam "Notting Hill" to cieszę się widząc Julię Roberts nie tylko w komedyjkach romantycznych.

Zorientowałam się w pewnym momencie jak niewiele oglądam telewizję.
Tylko reportaże, programy dokumentalne czy podróżnicze - i trzeba się naszukać żeby znaleźć coś wartościowego.
W ogóle nie interesują mnie głupie programy czy seriale o których czasem, chcąc nie chcąc, słyszę w rozmowach G. czy D.
Choć poziom tego co jest w telewizji wydaje się coraz bardziej żenujący - okazuje się, że wciąż są ludzie, którzy to oglądają.
Nie wiem czy ludzie szukają jakiegoś "odmóżdżenia" po stresującej pracy czy nie potrzebują czegoś mądrzejszego niż "tania rozrywka".

2 komentarze:

  1. Mam takich znajomych, u których telewizja włączona jest non stop. Dla mnie to niepojęte, od dawna nie mamy już tv, ostał się sam odbiornik :-)
    Wiosna jakoś łaskawa w tym roku, nawet nie wieje tak paskudnie, jak zazwyczaj! Cieszę się tymi ładnymi dniami!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że się zgadzamy. Wiecznie "bębniący" telewizor (też znam takie osoby) jest dla bez sensu, męczące.

    OdpowiedzUsuń