Kilka ostatnich dni to przyjemne odrealnienie.
Moment, gdy zastanawiam się jaki jest dzień tygodnia.
Moment, gdy dużo spaceruję i jeszcze więcej czytam.
Przyjemną odskocznią są filmy na TVP KULTURA.
Pogoda jest dziwna, jesienna, szaro - pochmurna, na pewno nie zimowa.
Gdyby nie ozdoby i światełka nie zauważyłabym, że to Boże Narodzenie.
Wczoraj, trochę podglądam podsłuchuję - w autobusie i metrze.
Spaceruję, zbieram drobiazgi, wyciągam aparat fotograficzny [stary ale niezniszczalny].
Nie mogę się powstrzymać i buszuję w księgarni z tanią książką [wychodzę z 3 kupionymi książkami i poczuciem - kiedy ja to wszystko przeczytam?].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz