wtorek, 17 maja 2016

Zapach.

Ostatnio dni pachną deszczem.
Tym deszczem, który zaraz zacznie padać.
Mają sinogranatowy kolor kłębiastych chmur.

A gdy zaczynają padać pierwsze kropelki mżawko - deszczu powinnam przyspieszyć kroku.
Nie chce mi się wyciągać parasolki więc powinnam wyciągać nogi żeby szybciej dojść na miejsce.
Oczywiście, że powinnam ale mam już na tyle blisko, że chyba nie chce mi się tak pędzić.
Więc, nie pędzę, nie wyciągam parasolki, przemykam nie przejmując się prawie mżawką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz