Czerwiec to proste, szybkie skojarzenia.
Rozkwitający jaśmin odurzający swoim zapachem.
Lawenda, którą suszę i trzymam potem w wazonie.
Czasem żałuję, że czerwiec nie może trwać cały rok.
Czerwiec zaczął się nieco przymglonym porankiem.
Takim szarym porankiem z nisko opuszczonymi chmurami.
Z wilgotnym porankiem i czekaniem kiedy spadnie deszcz.
Czerwiec zaczął się bólem głowy.
To niekończący się ból głowy gdy męczy wszystko wokół.
Stuknięcie szklanki, dzwonek telefonu, jazgotliwy śmiech E.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz