Na moim biurku stoją konwalie w beżowym wazoniku.
Wystarczy tylko żebym się nachyliła i mogę się w nich zanurzyć.
Od paru dni siedzę nad nowym opowiadaniem.
Zagłębiam się w ten nowy pomysł z niecierpliwością.
Siedzę do późna oglądając Teatr Telewizji na TVP1.
Wracam do "Mistrza i Małgorzaty" w reż. Tyszkiewicza z lublińskiego teatru.
Przypominam sobie to, co parę miesięcy temu widziałam na TVP KULTURA.
Teraz dostrzegam inne drobnostki, to na co nie zwróciłam uwagi wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz