środa, 27 czerwca 2018

Podchody pod gabinetem lekarskim.

Po południu byłam na wizycie lekarskiej na którą zapisałam się dość dawno temu.
Pod gabinetem - kłębiący się tłumek rozemocjonowanych ludzi - zapisanych i tych nie całkiem zapisanych.
Ci nie zapisani - uskuteczniają różne pomysły i podchody aby tylko przemknąć do środka między kolejką.
Pielęgniarka próbuje zapanować nad tłumkiem, lekarka jest coraz bardziej poirytowana a nikt nie "odpuszcza".
Dochodzi do przeróżnych słownych przepychanych i licytacji, kilka pań szuka winnych robiąc z siebie pokrzywdzone przez los ofiary.
Z jednej strony panie jęczą i narzekają, że są chore a z drugiej strony na widok ruchu drzwi gabinetu nabierają olimpijskiej sprawności.
Dawno nie byłam u lekarza - to co zobaczyłam było nieco komicznie ale i tragiczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz