czwartek, 26 lipca 2018

Zdecydowanie za mało.

Jeden dzień w Pradze czeskiej to zdecydowanie za mało.
Teraz Praga kusi jeszcze bardziej, kusi żeby wrócić na dłużej.
Ile tylko mogłam - zaglądałam w zakamarki czy boczne uliczki.

Męczyli mnie turyści, którzy wciąż i bez sensu pstrykali zdjęcia.
Nie odkrywają nic nowego więc po co im setne zdjęcie tego samego miejsca?
Podobnych zdjęć jest w Internecie mnóstwo a oni tracą czas na idealne ujęcie.
Aby narobić zdjęć, nakupować bzdurek czy albumów, które odłożą na półkę.
I odhaczyć kolejne "tu byłem" ale nie zapamiętają żadnego szczególiku, zapachu.
To tacy bezmyślni turyści, biegnący na oślep, którzy nie wiedzą gdzie są ani po co.

Kilka dni w Karkonoszach - to zdecydowanie za mało.
Tak jak z Pragą - chce się tam wrócić, wciąż odkrywać.

Morze w ogóle mnie nie ciągnie.
Morze mogłoby dla mnie nie istnieć.
Wolę zmęczyć się w górach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz