Czerwiec zaczął się upalnie z intensywnie błękitnym niebem.
Czerwiec to mój ulubiony miesiąc.
Pachnie jaśminem, lawendą, frezjami.
To także długie, jasne wieczory i wczesne poranki.
Czerwiec zawsze wydaje mi się nierealnie piękny.
Wczoraj po południu - wizyta W., K. i B.
Czytam - dużo, zachłannie.
Rower - to długie wyprawy, wyszukuję nowe trasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz