Przeziębiłam się plus problemy z zatokami.
Może trochę sama się do tego przyczyniłam.
W nawale zajęć straciłam poczucie czasu.
Nie dostrzegłam, że wrzesień zmienia się w październik.
Mimo coraz chłodniejszych dni za lekko się ubierałam.
Aż któregoś wietrznego dnia przemarzłam na przystanku autobusowym.
Efekt - katar, paskudny, zatokowy ból głowy, fatalne samopoczucie.
I uświadomienie sobie, że już czas wyciągnąć jesienne swetry i buty.
Zdrowia! Pogoda jest bardzo trudna ostatnio, łatwo można przemarznąć lub się przegrzać! Ale za to jak piękne jest jesienne słońce!
OdpowiedzUsuń