niedziela, 24 kwietnia 2016

Wymiana książek.

Wczoraj po południu wybrałam się na wymianę książek.
Sporo ludzie "szperających" i "polujących" jak ja.
I każdy trzyma w dłoniach po kilka tłuściutkich książek.
Jakiś pan przyniósł ze sobą dużą, wypełnioną po brzegi skrzynkę książek.
Patrząc na ten tłumek trudno mi było uwierzyć, że Polacy nie czytają wcale lub minimalnie.
Bo przecież ktoś przychodzi na takie wymiany i nie są to pojedyncze, czasem przemykające osoby.
A może przychodzą tylko ci, którym chce się przyjść bo są tym rzeczywiście zainteresowani?

Obejrzałam "Sierpień w hrabstwie Osage" - film o trudnych, rodzinnych relacjach.
Zjeżdża się rodzina, wspólny obiad po pogrzebie i zaczynają "wybuchać" kolejne bomby.
Na początku myślałam: "To kolejny film o pokręconej rodzinie w stylu sarkastycznej komedii".
A później uznałam, że wcale nie jest tak lekko i zabawnie jak na pozór mogłoby się wydawać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz