W poniedziałek na TVP KULTURA wypatrzyłam "Mistrza i Małgorzatę".
Emitowano nagrany spektakl z lublińskiego teatru w reżyserii Artura Tyszkiewicza.
Spektakl jest jak krzywe zwierciadło, zaskakuje mimo skrótów czy rezygnacji z części wątków.
Ci, którzy czytali książkę na pewno się nie pogubią a ci, co nie czytali - być może do niej zajrzą.
We wtorek - spokojniej [nareszcie!].
W środę - trochę porządków.
A dziś - znów czwartek.
Dziś całkiem zabiegany, nerwowy czwartek.
Aby do piątku?
Aby ... skończył się ten rok?
Kocham Mistrza i Malgorzate, ale tylko na papierze, na ekranie mnie rozczarowuje jakos...
OdpowiedzUsuń