Intensywny tydzień.
Zebrało się kilka wyjazdów turystycznych.
Zwiedzanie. Odkrywanie. Poszukiwanie.
Najlepiej bez ścisłego harmonogramu dnia.
Niestety - są i rozczarowujące nudą muzea.
I im mniejszy obiekt - tym większa komercja.
Aby cokolwiek zarobić na czym się tylko da.
Zadziwiają mnie nazwy niektórych mijanych wsi, miejscowości.
Skąd wzięły się Grochy - Imbrzyki, Grochy - Serwatki czy Rąbież?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz