Dziś już piątek a ja nie wiem kiedy przegalopował mi ten tydzień.
Niby na drobnostkach, niby na kręceniu się a dni minęły momentalnie.
Słyszę skrawki plotek, którymi bardzo ekscytują się niektóre osoby.
Cierpliwie czekam, czasem wysłuchuję ale wcale nie wciągam się w to.
Na pytania czy zdradzę się swoją wiedzą - odpowiadam, że nic nie wiem.
Nie chcę wciągnąć się w ten wir - powiem słowo a ktoś to całkiem przekręci.
Słucham rozmów i rozmówek M. i J. - przy kawie, przy ciasteczku.
Trochę ploteczek, trochę absurdów, chwilami robi się nieco poważniej.
Słuchając ich myślę, że powinnam to nagrywać a potem spisywać.
Byłby gotowy bestseller - "Sekretne życie mieszkańców X. i okolic".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz