poniedziałek, 2 marca 2020

Powody.

"Bo nigdy nie myślisz, że ostatni raz jest ostatnim razem. Myślisz, że będzie więcej. Myślisz, że masz wieczność ale nie masz. Potrzebuję znaku, że coś się zmieni, potrzebuję powodu żeby iść dalej. Potrzebuję jakiejś nadziei".
["Chirurdzy"]

Marzec – to brzmi o wiele optymistyczniej niż styczeń czy luty.
Marzec może kusić przedwiośniem, chęcią by wyciągnąć rower.

Wybrałam się wczoraj do kina na „Małe kobietki”.
Film w którym niemal każde zdanie to pochwała feminizmu.
A jednocześnie film ma urok, dbałość o szczegóły, drobiazgi.

Zastanawiam się po co niektórzy ludzie przychodzą do kina [wciąż się dziwię].
Wczoraj, na seansie, widziałam i słyszałam 3 młode kobiety w moim rzędzie.
Przez połowę filmu opijały się kawą, colą i objadały popcornem, chipsami.
Nie jestem pewna – czy przyszły obejrzeć film czy najeść się, napić i „jakoś” spędzić wolny czas?

Od dłuższego czasu źle śpię.
A właściwie spać nie mogę.
Ostatnio budzę się już przed 5.00.
Czuję się coraz bardziej wyczerpana.

Zmarła M.
Od kilku miesięcy wyniszczał ją nowotwór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz